Zarządzanie i świętowanie
ZARZĄDZANIE I ŚWIĘTOWANIE
Święta się skończyły, kur zapiał i czas do pracy wyznaczył. Z ociężałymi nieco oczami, żołądkami, nogami ruszamy do pracy.
Konfucjuszowi przypisuje się zdanie: „Kto znajdzie pracę, którą lubi, ten nigdy już nie będzie pracował”, zatem zapewne spora część z nas nie idzie do pracy, a idzie robić to, co lubi, jedynie przy okazji pracując i wykonując coś, czego inni potrzebują.
Święta się skończyły, ale czy świętowanie się skończyło?
Czy można mieć święta bez świętowania i czy można świętować bez specjalnych świąt?
I czy świętowanie może mieć coś wspólnego z zarządzaniem?
Jednym z łączników świętowania z zarządzaniem jest to, że święta i świętowanie wpływają bezpośrednio na procesy pracy, choćby poprzez nieobecność pracowników i konieczność podjęcia specjalnych działań organizacyjnych w celu utrzymania produkcji lub sprzedaży. Ale to jednak za mało – w świętowaniu jest dużo więcej połączeń z zarządzaniem.
Być może zdarza się Wam spotykać osoby, które umieją świętować mimo, że jak nam się wydaje, okazji specjalnych do tego nie ma – osoby, które „cieszą się byle czym”.
I być może spotykacie też osoby, które mimo wielkiej jak Mont Blanc okazji do świętowania, zachowują chłód, dystans, kamienną twarz Bastera Keatona, a nawet grymas niezadowolenia.
Oczywiście dobrze jest znaleźć swoją równowagę między tymi skrajnymi zachowaniami, natomiast wśród nas – menedżerów (ale też i rodziców) dominuje jednak być może za bardzo to drugie podejście, wsparte niekiedy czynnym niezadowoleniem, że za mało, za wolno, niedokładnie, za drogo. Zbyt łatwo koncentrujemy się na błędach, stwierdzając że świętowanie to zabawy, na które w pracy nie ma czasu. A okazywanie, że podoba nam się to, co robi i osiąga pracownik może zagrozić naszej pozycji, przewadze. Świętowania sukcesu w firmie np. zakończenia projektu, czy osiągnięcia świetnych wyników sprzedażowych, wydaje się słabością, nie ma na nie czasu i mogłoby poprzewracać w głowie pracownikom, a poza tym nigdy nie jest tak, żeby nie mogłoby być lepiej, więc co tu świętować.
Tymczasem umiejętność świętowania i nadawania sytuacjom, chwilom wymiaru święta wydaje się być ważna. Wymaga zatrzymania się, dostrzeżenia, że zdarzyło się coś dobrego, wyjątkowego. Wymaga zauważenia, że dla naszych współpracowników coś jest ważne, godne uznania i świętowania.
Rozwija zatem uwagę, decyzyjność, organizację pracy, motywowanie – kluczowe dla menedżera kompetencje.
Nie chodzi o świętowanie tylko imienin, zwyczaju, który tli się jeszcze w niektórych organizacjach. Ma to być bardziej świętowanie sytuacji, w których zdarzyło się coś zwyczajnego, małego, ale dobrego, momentów gdy zdarzyło się coś ważnego, twórczego, przełamującego rutynę czy słabość lub też chwil, w których możemy rozluźnić atmosferę, podbudować się, zintegrować.
Jako menedżerowie możemy tu nie tylko podążać za okazjami jakie przynoszą nam pracownicy. Rozwiązaniem jest też świadomie proaktywnie kreować święta, okazje do świętowania w pracy, tworząc kulturę, w której obok pracy, wyzwań są też chwile integrującej i motywującej radości.
Umiejętność świętowania może nam – menedżerom pomóc w tworzeniu zespołów, w których oba wymiary działania: produktywność i relacje, są mocne i równie dobrze aktywne. Może pomóc w budowania motywującego środowiska pracy, w którym pracownicy bez przymusu, chętniej uruchomią w pracy swoje talenty i doświadczenie.
Na czym mogłoby polegać świętowanie w pracy? Właściwie w dużej mierze na tym na czym polega świętowanie poza pracą.
Bądź uważny na innych, dawaj im prezenty z akceptacji i uwagi, śmiej się, rozluźnij atmosferę, podkreślaj treść świętowania, pomóż na chwilę skierować uwagę na to, co pozytywne, dobre, przyjemne.
Oto kilka przykładów sposobów świętowania w pracy, zebranych od uczestników naszych szkoleń:
- spotykanie się z pracownikami nie tylko zadaniowo, przystanięcie z nim choćby na chwilę,
- pytania pokazujące zainteresowanie potrzebami, sprawami, pomysłami pracownika
- wykorzystywanie okazji do żartu, do rozluźnienia atmosfery
- uśmiech, gdy sytuacja nie jest podbramkowa i nie wymaga całej koncentracji na czynności,
- uważne słuchanie i sygnały zainteresowania tym, co mówi pracownik
- spotkania na koniec dnia, podsumowujące dzień, w której znajdzie się docenienie, a nie tylko wyliczenie czego nie zrobiliśmy i jakie błędy popełniliśmy
- spotkania na koniec tygodnia, podsumowujące tydzień, w którym znajdzie się docenienie
- tworzenie okazji do rozmowy, aby każdy miał poczucie, że jego zdanie jest słuchane
- nagradzanie za szczególną aktywność „rzeczami” z pakietu motywacyjnego firmy
- nagradzanie dobrym słowem za dobre działanie
- słowa podtrzymujące na duchu, zagrzewające, że damy rade, poradzimy sobie
- przyłapywanie pracowników na tym co robią dobrze i mówienie im o tym, że to zauważyliśmy
- tworzenie okazji do spotkania całego zespołu, gdzie mogą się znaleźć tematy niezadaniowe
- przekazywanie wszystkim informacji o sukcesach pojedynczych pracowników
- pamiętanie i angażowanie innych (za zgodą pracownika), do świętowania jego osobistych świąt
- pamiętanie i zwracanie uwagi na sprawy ważne dla pracownika, dla zespołu
- słowa akceptacji: dziękuję, podoba mi się to, to ciekawe, cieszę się itp.
- spotkania poświęcone tylko świętowaniu zakończenia projektu, podkreślenia wysiłku, wyniku, atmosfery, pogadania o tym jak nam się pracuje, co było dobre, co dobrze zrobiliśmy
Pewnie można by jeszcze wymienić wiele innych sposobów świętowania. W końcu każdy zespół, każda relacja pomiędzy menedżerem a pracownikami jest inna, a każdy menedżer ma swój własny styl zarządzania i charakter.
Ważne jest dla nas, żebyśmy pamiętali o świętowaniu w pracy, ze swoimi współpracownikami. Może to sprawić, że praca da się lubić, i stanie się źródłem satysfakcji, dumy i przyjemności, a my staniemy się dla swoich pracowników prawdziwym gospodarzem.
Ze świątecznym pozdrowieniem
Jerzy Pocica
Leave a Reply