"Bądź sobą!": wezwanie – potrzeba – możliwość – konieczność – moda?
Z wielu scen i tekstów motywacyjnych słychać wezwanie – bądź sobą!!!
Tak mocno i pewnie, że u niektórych z nas budzi ono niepewność, czy aby rzeczywiście i dobrze wypełnią jego treść, czy są sobą. Wraz z tą niepewnością pojawia się lęk, spadek poczucia wartości i/lub niekiedy paniczne, impulsywne nadrabianie braków w byciu sobą.
Rzadko, bardzo rzadko za refleksją czy jestem w pełni i dobrze sobą, idzie gotowość do analizy – sobą, czyli kim? Rzadko również inspiruje nas do wytrwałej pracy, aby rozpoznać siebie i tak kierować sobą w każdej chwili, aby prawdziwie być sobą.
Można i trzeba pewnie zadać sobie w tym temacie kilka pytań:
Co znaczy wezwanie – bądź sobą: sobą czyli kim, czyli jak?
I co się dzieje kiedy nie jestem sobą – kim jestem, jaki jestem wtedy?
Czy można nie być sobą ? Czy nie jestem zawsze sobą, bez względu na to czyją – jaką rolę – odgrywam?
I czy wezwanie – bądź sobą nie dodaje do wielkiej ilości buszujących po świecie stresorów, jeszcze jednego wyzwania pochodzącego z zewnątrz, któremu nie jesteśmy w stanie sprostać?
A jeżeli tak, to czy nie lepiej dać sobie spokój z tym byciem sobą i „po prostu być”, robiąc to, co uznaję za ważne i dobre, z zaangażowaniem, wytrwałością i miłością, uczciwie i rzetelnie, akceptując, że nie wszystko zrealizuję, ale zawsze będę mógł powiedzieć – „zrobiłem co mogłem”
Dlaczego warto być sobą?
I czy zawsze muszę być sobą, czy są chwile, kiedy nie muszę być sobą, i nie jest to złe, naganne, a nawet jest rozsądne i pożyteczne?
Może kiedy porzucimy konieczność bycia sobą, odpuścimy sobie, pójdziemy na wagary, zostawimy to innym – niech sobie będą sobą, poczujemy ulgę i przyjemność bycia i nie kontrolowani przez siebie, skupimy się na tym, co czujemy, co myślimy, w co wierzymy, czego pragniemy, i co chcemy zrobić dziś, jutro, za miesiąc i do końca, może wtedy będziemy najmocniej i najprawdziwiej sobą?
Może bycie sobą – to skrót myślowy, który rozwinięty – znaczy bycie, reagowanie, działanie w zgodzie z tym co czujemy, co myślimy na temat, co uznajemy za wartość, co jest naszym talentem i właściwością, co jest naszym pragnieniem – celem – powołaniem, w co wierzymy i co uznajemy za ważne dla nas?
Gdyby tak było, wezwanie – bądź sobą, mogłoby składać się z czterech umiejętności (kompetencji), z czterech pomocnych prac, które gdy wykonamy, to bycie sobą stanie się prawdziwe, naturalne i głębokie.
Cztery prace, aby być sobą:
- Samoświadomość : kim jestem i dla / wobec kogo, jakie wartości są dla mnie ważne, jakie są moje talenty, potrzeby, pragnienia, w co wierzę, jakie mam przekonania na temat… i skąd wiem, że jest tak jak sądzę, że jest.
Bądź świadomy, poznawaj siebie – swoje atuty i słabości, pytaj siebie – czego chcesz i dlaczego tego chcesz, rozmawiaj ze sobą, dawaj sobie czas na tę rozmowę i namysł; doświadczaj, analizuj i decyduj.
- Umiejętność i dążenie do bycia w zgodzie z odkryciami samoświadomości : kierowanie swoim działaniem w zgodzie ze swoją samoświadomością; na co dzień, w różnych sytuacjach, działaniach, relacjach, wobec siebie, wobec innych ludzi i rzeczy.
Działaj konsekwentnie w tym, co wybrałeś jako swój cel, swoje zadanie, aż je skończysz; działaj wytrwale, mimo przeszkód i trudności, pomoże Ci w tym to, że rozumiesz dlaczego i po co to robisz.
- Umiejętność bycia tu i teraz : koncentracja tylko na tym, co robisz, co wybrałeś tu i teraz, dobrze wykonana oznacza, że działasz jednocześnie w skupieniu i spontanicznie, uważnie i naturalnie, adekwatnie do wymagań sytuacji, zadania oraz adekwatnie do swoich potrzeb i możliwości; jesteś jednocześnie w zgodzie z sytuacją i ze sobą.
Działaj w skupieniu nad tym, co wybrałeś do zrobienia teraz, nie rozpraszaj się; działaj w skupieniu nad tym, co uznałeś teraz ( dzisiaj ) za najważniejszą rzecz do wykonania, bo dzięki temu osiągniesz najważniejszy dla siebie cel: dotyczy to zarówno pracy, relacji z ludźmi, odpoczynku, dbania o siebie i wszystkiego innego.
- Akceptacja : która przyzwala na chwile „nie bycia sobą” (bo kocha i uznaje wolność wyboru), która popycha, aby próbować innych rozwiązań i wrócić po chwili na drogę ; akceptacja dla słabości, przerwy, błędu, zawieszenia się, zejścia z drogi, zapatrzenia po nic, dla „nie chce mi się”, „a co mi tam”, i dla Twojej wyjątkowej drogi do celu, Twojej bo niepodobnej do drogi każdej innej osoby.
Akceptuj siebie – w błędach i porażkach, doceniaj to, że podejmujesz działania, to co mimo wszystko osiągnąłeś, łatwiej będzie Ci się z nich uczyć; akceptuj swoje sukcesy i zwycięstwa, wypracowane i podarowane, zasługujesz na nie.
Cdn.
Jerzy Pocica
Leave a Reply